Branża budowlana mocno ewoluowała w ostatnich latach, zwłaszcza, gdy mowa o domach wolnostojących. Możemy podziwiać myśl architektoniczną, patrząc na kanciaste klocki, sprzed dekady, zgrabne domki z użytkowym poddaszem czy wreszcie częściej budzące śmiech niż zachwyt domy a la pałacyki. Często jeden budynek potrafi być mieszanką różnych stylów, jednak i branża architektoniczno - budowlana poszła wreszcie po rozum do głowy i postanowiła zacząć się uporządkowywać.
Trendy w Europie
Obecnie w Europie buduje się osiedla w oparciu o system spójności. Wszystkie domki są w podobnym stylu, dzięki czemu cały projekt jest wizualnie i estetycznie spójny. Jedną z głównych inspiracji takiego nurtu jest architektura holenderska, która od początku zeszłego wieku uznawana jest za jeden z głównych nurtów architektury mieszczańskiej, czy też miejskiej. U twórców holenderskiej wyraźna jest niechęć do przesadnego zdobnictwa i reprezentacji, dzięki czemu holenderskie domy (https://architectu.pl/artykuly/nowoczesnosc-po-holendersku.-architektura-szkoly-amsterdamskiej) są solidne, ekonomiczne i dalekie od tandetnej przesady. Architektonicznie holenderskie miasteczka i wsie to poukładane i dobrze zaprojektowane przestrzenie, w których panuje zasada równości w odniesieniu do budownictwa. Nie ma tu zbyt wiele miejsca na indywidualność, ale Holendrzy jako naród, bardzo nie lubią epatowania swoją zamożnością czy odmiennością - również ekonomiczną. Dzięki temu tuż po wjeździe do kraju, w pierwszej napotkanej miejscowości można zauważyć pewien architektoniczny ład i porządek
Europejskie trendy w Polsce
Polscy architekci i developerzy coraz częściej budują domy i osiedla w oparciu o zasady architektury holenderskiej. Ma to swoje uzasadnienie ekonomiczne - wielkość działek oraz metrażu wybudowanych budynków jest podobna, więc dużą działkę łatwiej jest podzielić na równe partie. Budynki zaplanowane są tak, aby były jak najbardziej funkcjonalne, z wyzbyciem zakamarków, małych pomieszczeń i zmarnowanych przestrzeni. Architektura holenderska to prostota, minimalizm i nowoczesność.
Styl ten zdobywa uznanie nie tylko samych deweloperów, ale również potencjalnych nabywców, chociaż wydawałoby się, że ludzka potrzeba zaistnienia i indywidualizm nie koreluje z mieszkaniem w domku odbitym od tej samej matrycy co naście innych domów obok. Być może ma na to wpływ cena - potrzeba posiadania własnego domu pod miastem jest wciąż ogromna, a dzięki wykorzystaniu jednego projektu dla większej ilości domów sumaryczne koszty zakupu są znacznie mniejsze, niż miałoby to miejsce w przypadku budowy pod własny projekt.